Misja #1:

Wcielając się w Luisa wsiadłem na pokład śmigłowca wyposażonego w wieżyczki z karabinami maszynowymi i rakietnicami z nieograniczoną amunicją. Cutscenki zostały przewinięte więc nie mogłem dokładnie wywnioskować czego dotyczy fabuła. Przystąpiłem od razu do gry. Ogólnie rzecz biorąc moje zadanie polegało na zniszczeniu jachtu na środku oceanu, a następnie pozostałych uciekających łodzi. Helikopter był trudny w manewrowaniu i wyjątkowo mały w porównaniu do znanych nam śmigłowców. Nie zaliczyłem misji, ale była to świetna zabawa.

Misja #2:

Ponownie po przewiniętych filmikach znalazłem się w helikopterze z niejakim Tamirem. Musiałem wyskoczyć ze spadochronem i wylądować na określonym budynku. To było wyjątkowo fajne i lepsze niż Saints Row 2, czy nawet San Andreas! Po wylądowaniu na dachu musiałem przeczesać budynek i skasować kilku gości. Była to świetna zabawa, ale i nie łatwa. Miałem do dyspozycji trzy nowe rodzaje broni, poręczny karabin maszynowy (trudno to tak krótko zdefiniować), większy karabin maszynowy z osłoną i torby z ładunkiem lub miny (nie używałem ich). Tej misji również nie zaliczyłem, ale świetnie bawiłem się szybując ze spadochronem.