Odcinek 8


GTAthegame
autor: Norek · data: 31.05.2005
Seria z AK z hukiem odbijała się od kosza na śmieci. Załadowałem nowy magazynek, wychyliłem się i posłałem kilka kulek w stronę żywopłotu. Wokoło trwało regularne starcie uliczne. Wszyscy do siebie strzelali. Złapałem za najbliższego UZI i posłałem kolejną serię w stronę krzaków. Z trudem przeturlałem się za najbliższego Greenwooda, przywitał mnie Magnum wycelowany prosto w twarz. Miałem farta, że facet mnie poznał, bo skończyłbym jak reszta rzezimieszków na asfalcie. Wsadzili mi w łapę karabin i dwa magazynki (prezent bardzo odpowiedni na tę okazję). Za rogiem ulicy zawyły syreny, z piskiem opon zahamowały radiowozy. Wskoczyłem na swoją kozę i ruszyłem z piskiem opon…

Ulica rozmyła się, kolory zamazały, a ja sam oddaliłem się prędko od miejsca strzelaniny. Nitro Boost działał bez zarzutu, ostatnio miałem trochę wolnego czasu, więc podrasowałem motocykl. Zatrzymałem się przy głównej siedzibie gangu Orange Grove Familie. W środku znalazłem tylko parę osób oraz kilku rannych na podłodze. Podszedł do mnie facet, który dawał mi zlecenia. W kilku słowach wyjaśnił mi, że tym razem chodzi o obsługę skoku na willę jednego ze znanych aktorów. Sprawa wydawała się jasna. Dziś o 1:00 w nocy zjawiam się tutaj w kominiarce z bronią. Miałem być kierowcą, jedziemy Greenwoodem (gorszego grata do takiej roboty trudno byłoby znaleźć).

Skoczyłem zmęczony na łóżko, zaryłem się pod kołdrą i zasnąłem.
Obudził mnie natrętny dźwięk budzika (załatwiłbym gościa, który wymyślił to piekielne urządzenie). Wskoczyłem w nowe ciuchy, założyłem kominiarkę i sprawdziłem ilość kul w magazynku mojego nowego prezentu - zawsze marzyłem o UZI pod choinkę…

CDN
Materiał pochodzi ze strony https://www.gtathegame.net
Oryginał znajdziesz pod adresem https://www.gtathegame.net/?nr=17