Zapowiedź


GTAthegame
autor: Marcin · data: 29.04.2007
Pierwsze pogłoski o GTA IV pojawiły się już pod koniec 2004 roku, kiedy to spragnieni gracze domagali się kolejnej części znakomitej serii. Rockstar Games milczał długo, bo gra została oficjalnie zapowiedziana dopiero w maju ubiegłego roku. Podczas wydania pierwszego trailera, co miało miejsce pod koniec marca, serwery Rockstar nie wytrzymały i niektórzy musieli poczekać kilka godzin, aby obejrzeć z dawna oczekiwany film. Opinie na jego temat były bardzo mieszane. Jednak z upływem dni i odkrywaniem kolejnych tajemnic produkcji, ja nie mam już wątpliwości - jest na co czekać!

W GTA IV autorzy przeniosą gracza ponownie do wirtualnego odpowiednika Nowego Jorku - Liberty City, w czasach współczesnych. Ma ono oddawać prawdziwy klimat wielkich metropolii, dlatego ze świecą szukać tu tzw. "martwych punktów". Miasto będzie odwzorowane na podstawie pięciu dzielnic - Queens, Brooklyn, Manhattan, Bronx i New Jersey. Każda z nich zachwyci ilością szczegółów, jakiej nie można było zobaczyć dotąd w żadnej innej grze. Nie zabrakło miejsca również dla charakterystycznych budowli z prawdziwego NYC, jak np. Brooklyn Bridge, Empire State Building czy Time Square. Całość zajmować będzie powierzchnię mniejszą niż cały stan San Andreas. Wsi czy pustyń nie będzie.

Bohaterem gry wyjątkowo nie będzie Amerykaninem, jak to miało miejsce w poprzednich odsłonach GTA. Rockstar zdecydował się na trzydziestoletniego Serba, Niko Bellica. Przyjechał on do Liberty City za namową kuzyna, który obiecywał mu pieniądze, kobiety i życie w luksusach. W rzeczywistości, owy kuzyn popadł w olbrzymie kłopoty i Niko to jedyna osoba, na jaką może liczyć - tak to się wszystko rozpoczyna. W późniejszym okresie gry, gracz wybierze, do którego z gangów chce się przyłączyć - zadecyduje to o rozwoju fabuły gry. Misje również posiadać będą kilka zakończeń, a same w sobie mają być bardziej rozbudowane i dłuższe. Wiadomo też, że Niko nie będzie mógł pracować nad swoją kondycją fizyczną, jednak cały czas nic nie stoi na przeszkodzie w odwiedzeniu fryzjera czy przebraniu się w nowe ciuszki.

O środkach transportu nie wiadomo dużo. Oprócz sporej ilości samochodów, powrócą motory, łodzie i helikoptery. Rockstar zrezygnował z samolotów ze względu umieszczenia w grze tylko jednego miasta - bo co to za frajda, przelecieć z jednego końca na drugi. Inaczej sprawa wygląda z przechodniami oraz ich zachowaniem. Każdy z nich posiadać będzie szereg zachowań, adekwatnych do danej sytuacji. W jednej ze scen na trailerze widać, jak kierowca sportowego auta poprawia przednie lusterko. Piękne.

Gra opierać się będzie na autorskim silniku graficznym o nazwie RAGE (Rockstar Advanced Game Engine), napisanym przez Rockstar. Jego możliwości zostały zaprezentowane w grze 'Table Tennis' i już tam budziły podziw. Teraz nie jest inaczej - pięknie wykonana woda, odbicia budynków na karoserii samochodów, czy wschodzące słońce, to tylko niektóre elementy, które zachwycą niejednego gracza. Ponadto, 'draw distance' będzie bardzo duży, a dalsze elementy ulegną rozmazaniu. Za fizykę w grze odpowiada Euphoria Engine, więc animacja na pewno stanie na bardzo wysokim poziomie.

O dźwięk w nadchodzącym GTA można być spokojnym. Rockstar jak zwykle zaserwuje kilka stacji radiowych, z kilkunastoma utworami w każdej, co daje łącznie parę godzin ścieżki dźwiękowej, składającej się najprawdopodobniej ze współczesnych utworów muzycznych. Aż nie chce się wysiadać z samochodu. :)

Podsumowując - zapowiada się kolejny hit, w który ponownie zagrają miliony graczy. Jeśli wszystko, co napisałem powyżej się spełni, a do tego Rockstar dorzuci obiecywany tryb multiplayer, ta gra przykuje do telewizorów na o wiele dłużej, niż dwa tygodnie. TO PRZECIEŻ GTA! Do zobaczenia w październiku.
Materiał pochodzi ze strony https://www.gtathegame.net
Oryginał znajdziesz pod adresem https://www.gtathegame.net/?dz=158